Ryby mogą być doskonałym elementem zdrowej diety, dostarczając ważnych składników odżywczych, takich jak kwasy tłuszczowe omega-3, które mogą zmniejszyć ryzyko wystąpienia chorób takich jak choroby układu krążenia, nowotwory, choroba Alzheimera i demencja, zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem oraz reumatoidalne zapalenie stawów [1]. Istnieją jednak pewne ryby, których nie należy jeść. Niestety, wskutek działalności przemysłowej człowieka, takiej jak wytwarzanie energii elektrycznej z węgla, wytapianie i spalanie odpadów, duże ilości rtęci trafiają do naszych dróg wodnych, a w konsekwencji do ryb w nich pływających. Po przedostaniu się rtęci do morskiego łańcucha pokarmowego następuje jej „bioakumulacja”.
Oznacza to, że w miarę jak coraz większe ryby zjadają mniejsze ryby, stężenie rtęci na każdym poziomie staje się większe [2]. Spożywanie zbyt dużej ilości rtęci może być niebezpieczne dla zdrowia i prowadzić do zatrucia rtęcią. Z tego powodu amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) oraz amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) opublikowały wytyczne dotyczące bezpiecznej dawki rtęci, jaką może spożyć człowiek, a organizacja non-profit Environmental Defense Fund (EDF) przedstawia sugestie dotyczące ryb, których nie należy spożywać [2].
Reklama
Przeczytaj więcej: Co zrobić, gdy ość ryby utkwi Ci w gardle
1. Dorsz atlantycki
Dorsz atlantycki
Źródło zdjęcia: Fishing Reservation
Problem dorsza atlantyckiego nie ma nic wspólnego ze zdrowiem, ale także ze środowiskiem i populacją ryb. Dorsza atlantyckiego poławiano intensywnie przez tysiąc lat; pod koniec lat 90. połowy te załamały się. Od tego czasu połowy dorsza atlantyckiego znacznie spadły, lecz gatunek ten ma trudności z odbudową. Naukowcy zgadzają się, że załamanie się rybołówstwa zasadniczo zmieniło północnoatlantycki łańcuch pokarmowy, a obecnie gatunek ten uważa się za narażony na wyginięcie [3].
2. Płastugi atlantyckie (halibut, flądra i sola)
Płastugi atlantyckie (halibut, flądra i sola)
Źródło obrazu: The
To kolejny przypadek nadmiernych połowów i marnotrawstwa. W rybołówstwie komercyjnym występuje zjawisko nazywane „marnowanym przyłowem”, czyli sytuacja, w której ryba lub inny gatunek morski zostaje przypadkowo złowiony podczas połowu innych ryb. Każdego roku amerykańskie rybołówstwo wyrzuca za burtę około 2 miliardów funtów marnowanego przyłowu. To około pół miliarda posiłków! Połowy sieciami skrzelowymi w Kalifornii, których celem jest połów halibuta, zostały uznane za jedne z najgorszych. Jeśli jadłeś halibuta w Stanach Zjednoczonych, prawdopodobnie pochodził on z tej właśnie hodowli [4].