Nowe badanie potwierdziło to, co podejrzewał już każdy sfrustrowany kierowca autostrady I-5: dla wielu mieszkańców Oregonu lewy pas nie jest miejscem, gdzie można sprawnie się poruszać, lecz świętą przestrzenią głębokiej refleksji nad sobą, podczas której można jechać dokładnie trzy mile poniżej ograniczenia prędkości.
Według badania przeprowadzonego przez Instytut ds. Nieefektywności Ruchu Drogowego (ODOTITI) przy Departamencie Transportu Oregonu, 87% kierowców w Oregonie uważa lewy pas za strefę wolną od stresu, pozwalającą na rozważanie ważnych decyzji życiowych, podziwianie kształtów chmur lub po prostu cieszenie się swoim własnym małym światem.
„Odkryliśmy, że kierowcy w Oregonie odbierają lewy pas jako wibrację, a nie narzędzie ruchu drogowego” – powiedziała główna badaczka dr Linda Pearson. „Jeden z uczestników opisał to jako «idealne miejsce, aby odetchnąć i się zrelaksować przed udaniem się do Trader Joe’s»”. To autentyczny cytat. Dlatego piję.
Badanie ujawniło również pewne niepokojące tendencje:
38% lewicowych obozowiczów przyznaje, że nie ma pojęcia, ile samochodów jest za nimi.
22% ankietowanych przyznaje, że „denerwuje się”, gdy przekroczy dozwoloną prędkość, więc zwalnia „tylko odrobinę”.
11% twierdzi, że jeśli ktoś chce mnie wyprzedzić, „może mnie po prostu ominąć, co się stanie?” »
100% kierowców biorących udział w ankiecie w Kalifornii i Waszyngtonie rozważa terapię.
Jasper Wynwood, 36 lat, kierowca
lokalny, mówi, że lubi korzystać z lewego pasa, aby uporządkować myśli.
Czy podoba Ci się Oregon?