Niesamowita historia… Mężczyzna używa sody oczyszczonej, aby pokonać raka w stadium 4

Kiedy u Vernona Johnstona zdiagnozowano raka prostaty w czwartym stadium, jego możliwości leczenia były niewielkie. Standardowe leczenie wymagało poddania się chemioterapii w nadziei, że toksyczne leki podawane do jego organizmu zabiją komórki rakowe szybciej niż normalne, zdrowe komórki.

Chemioterapia to drastyczny środek, który onkolodzy zalecają bardzo chętnie. Pacjenci obawiają się tej opcji, i to z ważnych powodów. Bardzo często chemioterapia wyczerpuje organizm i uszkadza układ odpornościowy.

Gdy zawodzi, a zdarza się to często, chemioterapia znacznie zmniejsza szanse powodzenia wszystkich kolejnych metod leczenia. A mimo to 9 na 10 pacjentów w pierwszej kolejności decyduje się na chemioterapię.

U Vernona rak prostaty był już w zaawansowanym stadium i dał przerzuty do kości. Chemioterapia byłaby długa i kosztowna, a nie było gwarancji, że leki zadziałają.

Vernon wziął więc sprawy w swoje ręce. Za radą brata Vernon postanowił zwiększyć pH swojego ciała, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się raka w organizmie. Aby to osiągnąć, starał się uzyskać chlorek cezu.

Terapia cezowa jest dobrze znanym protokołem leczenia raka. Lekarze rzadko proponują taki wybór swoim pacjentom chorym na raka.

Badania wykazały, że leczenie raka przy użyciu cezu zapewnia 50-procentową skuteczność. Terapia cezowa przynosi lepsze rezultaty w porównaniu z chemioterapią i radioterapią. Wskaźniki powodzenia tej metody leczenia są jeszcze bardziej imponujące, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że większość pacjentów onkologicznych, którym podaje się cez, przeszła już wcześniej chemioterapię, radioterapię i/lub operację bez powodzenia.

Zamiast ryzykować i stosować te ortodoksyjne protokoły leczenia, Vernon po prostu zalecił stosowanie chlorku cezu.