Aktor zmarł w Los Angeles
Choć nie udało mu się zostać supergwiazdą, John Aprea poświęcił karierę aktorską całemu swemu sercu, zachowując jednocześnie dużą dyskrecję w kwestii swojego życia osobistego. Dwukrotnie żonaty, w 1989 r. urodziła się jego córka, owoc związku z drugą żoną, niejaką Ninon Zenovich. W tę niedzielę, 18 sierpnia, Will Levine, jego menadżer, ogłosił naszym kolegom z TMZ, że aktor nie żyje już od kilku tygodni… Wyznał nawet, że John Aprea zmarł 7 sierpnia w wieku 83 lat w swoim domu w Los Angeles, otoczony członkami rodziny. Według Hollywood Reporter aktor zmarł śmiercią naturalną.