Wyobraź sobie tę rozdzierającą serce chwilę, gdy żegnając się z ukochaną osobą, ofiarowujesz jej ostatni pocałunek. Jednak ten wymowny gest może kryć w sobie mało znane zagrożenia dla zdrowia. Oto co ujawnia dr Viktor Ivanovik, lekarz, którego na TikToku śledzą tysiące osób. Jego popularny film zachęca nas do ponownego przemyślenia tej tradycji, ujawniając niespodziewane zagrożenia.
Dlaczego całowanie zmarłej osoby może być niebezpieczne?
Ciało ludzkie po śmierci szybko ulega rozkładowi. Według dr Ivanovika bakterie zaczynają być uwalniane po około dziewięciu godzinach od zgonu. Mikroorganizmy te, nieszkodliwe, gdy organizm żyje, stają się potencjalnie niebezpieczne, gdy się rozprzestrzenią. Nawet prosty pocałunek może narazić żywą osobę na kontakt z bakteriami, czego konsekwencją może być czasowa lub trwała utrata węchu.
Tradycja kontra zdrowie: gdzie postawić granicę?
W wielu kulturach pocałunek zmarłej bliskiej osoby jest ostatnim gestem miłości i szacunku. Jednakże praktyka ta rodzi dylemat. Czy powinniśmy stawiać na tradycje czy dbać o swoje zdrowie? To napięcie odzwierciedlają komentarze online: niektórzy użytkownicy Internetu kategorycznie odrzucają pomysł zaprzestania tego zwyczaju, podczas gdy inni mówią, że są zaskoczeni tymi zagrożeniami, o których nie mieli pojęcia.
Poruszające świadectwo ilustruje tę dwoistość:
„Pocałowałem mojego ojca i zrobiłbym to jeszcze tysiąc razy, nawet gdybym stracił węch. To było moje ostatnie pożegnanie. » Dowód na to, że dla wielu emocje biorą górę nad ostrożnością.
Podnoś świadomość bez osądzania
Przesłanie dr. Ivanovika nie ma na celu potępienia, lecz poinformowania. Przypomina nam, że zrozumienie ryzyka nie oznacza porzucenia tradycji, lecz podejmowanie świadomych decyzji. W obliczu tej debaty potrzeba pełnego szacunku dialogu między nauką a kulturą wydaje się oczywista.
Stosuj zdrowe alternatywy