Para, która była świadkiem zdarzenia po drugiej stronie ulicy, podeszła do starszej kobiety, aby sprawdzić, czy nie odniosła obrażeń. Powiedzieli mu również, że zadzwonili na policję i zamierzają odejść.
Kobieta jednak nie wydawała się tym zaniepokojona. Wręcz przeciwnie, miała uśmiech na twarzy, co wprawiło parę w zakłopotanie. Gdy zapytali ją, czy ma w torbie coś cennego, odpowiedziała, że służyła ona wyłącznie do przechowywania psich odchodów, dopóki nie wróciła do domu i się ich nie pozbyła.