Myślałam, że jestem w szczęśliwym związku, dopóki nie znalazłam ukrytej notatki od byłej dziewczyny mojego chłopaka. Na początku myślałem, że to po prostu gorzka zemsta, ale kiedy przeczytałem, poczułem dreszcz emocji, ponieważ nie każde słowo, które napisała, było wytworem jej wyobraźni. To był koszmar, z którego musiałam uciec zanim będzie za późno.
Zabawne, jak coś tak prostego jak stary, zmięty banknot może wywrócić cały twój świat do góry nogami. A przez „śmieszne” mam na myśli ironię, która uderza prosto w brzuch i sprawia, że zaczynasz kwestionować każdą decyzję, jaką podjąłeś w ciągu ostatnich dwóch lat.
Portret kobiety w rozpaczy | Źródło: Midjourney
Portret kobiety w rozpaczy | Źródło: Midjourney
Tego dnia po prostu sprzątałem. To wszystko. Wytarłam półki, opróżniłam szafki — nic dramatycznego. Ale potem, ukryty za stertą zapomnianych śmieci, znalazłem notatkę przypiętą do zdjęcia kobiety, której nigdy nie spotkałem:
„Droga przyszła dziewczyno Matta,
Wiem, że to czytasz, bo on nigdy by tu nie posprzątał. Umieszczam to tutaj, ponieważ wkrótce go opuszczam i chcę was przed nim ostrzec:
1) Nie wyczyści.
2) On nie posłucha.
3) Sprawi, że poczujesz się, jakby wszystko było twoją winą.
To nie twoja wina, on jest po prostu niekompetentnym człowiekiem. Opuszczam go, radzę ci zrobić to samo.
Wszystkiego najlepszego, Tereso.
(PS: to ja na zdjęciu i teraz jestem naprawdę szczęśliwa po rozstaniu z tą śmierdzącą bombą bez higieny ;))”.
Wpatrywałem się w tekst, a słowa praktycznie pulsowały poza stroną.
Zszokowana kobieta trzymająca rachunek | Źródło: Midjourney
Zszokowana kobieta trzymająca rachunek | Źródło: Midjourney
Coś mi mówiło, że nie kłamała, bo Matt ciągle odkładał sprzątanie. Byliśmy razem przez dwa lata i mieszkaliśmy razem przez osiem miesięcy.
Za każdym razem, gdy prosiłam go, żeby wyniósł śmieci, wytarł blaty lub podniósł swoje brudne skarpetki, mruczał wymówki w rodzaju: „Jestem teraz zajęty…”. Zrobię to później. »
Ale „później” nigdy nie nadeszło. Naczynia stały w zlewie, dopóki nie poddałam się i ich nie umyłam. Śmieci piętrzyły się, a pranie leżało nieposkładane.
Zlew kuchenny pełen brudnych naczyń | Źródło: Midjourney
Zlew kuchenny pełen brudnych naczyń | Źródło: Midjourney
Ręce mi się trzęsły, gdy trzymałem notatkę. „Ile razy usprawiedliwiałam go?” – szepnęłam do siebie ze łzami w oczach.
„Ile razy tłumiłem własne uczucia, żeby tylko zachować spokój? »
Myślałam, że to w porządku, że zapomina. Ale teraz, patrząc na tę notatkę, nie byłem już tego taki pewien.
Kobieta ze złamanym sercem | Źródło: Midjourney
Kobieta ze złamanym sercem | Źródło: Midjourney
Kiedy Matt wrócił do domu, pokazałem mu notatkę.
„Co to jest?” „Zapytałem go.
Jego twarz pociemniała, gdy zobaczył imię i zdjęcie Teresy. Bez wahania wyrwał mi kartkę z rąk, zgniótł ją i wyrzucił do kosza.
„Rachel, nie zaczynaj. Ona jest szalona. Nie masz pojęcia, przez co przeszłam z nią.»
„OK, ale… czy jest w tym ziarno prawdy?” »
Zachichotał szyderczo. „Ona po prostu próbuje ci wejść do głowy. Naprawdę tego słuchasz? »
Skrzyżowałem ramiona. „Mam na myśli, Matt… sprzątanie? To nie jest nic. Do tej pory nie skojarzyłem tego ze sobą, ale robiłeś to coraz rzadziej. I nigdy nie sprzątasz po sobie. Tak się o tym dowiedziałem.»
Oszołomiony mężczyzna | Źródło: Midjourney
Oszołomiony mężczyzna | Źródło: Midjourney
Zacisnął szczękę. „Wcześniej nie narzekałeś. »
„Bo nie zdawałam sobie sprawy, jak wiele odpuszczam. »
„Czy słyszysz siebie w tej chwili?” „Jego głos się podniósł, sprawiając, że się wzdrygnęłam. „Dwa lata razem i pozwolisz, żeby list od gorzkiego byłego zniszczył wszystko, co zbudowaliśmy? »
„Zbudowaliśmy? Co dokładnie zbudowaliśmy, Matt? Związek, w którym ja robię wszystko, a ty nic nie wnosisz?»
Wściekła kobieta wpatrująca się w kogoś | Źródło: Midjourney
Wściekła kobieta wpatrująca się w kogoś | Źródło: Midjourney
„Nic?” Uderzył dłonią w blat, co sprawiło, że podskoczyłam. „Płacę połowę czynszu, prawda?” Czasami chodzę na zakupy. Czego jeszcze ode mnie oczekujesz? »
„Chcę partnera!” Nie jest to ktoś, komu powinnam być matką! »
Przeczesał włosy ręką, już zirytowany. „Na litość boską, Rachel, naprawdę pozwolisz, żeby mój szalony były tobą tak manipulował?” Nie chodzi o sprzątanie… Chodzi o to, że ona próbuje nas zdezorientować. I pozwoliłeś jej to zrobić. »
Jego słowa podziałały na mnie jak policzek.